Bielsk Podlaski. 61-letnia kobieta chciała sobie zażartować. Dostała mandat

i

Autor: Policja Podlaska/KWP Białystok Bielsk Podlaski. 61-letnia kobieta chciała sobie zażartować. Dostała mandat

Bielsk Podlaski. 61-letnia kobieta chciała sobie zażartować. Dostała mandat

2021-06-08 16:05

Mieszkanka Bielska Podlaskiego zadzwoniła na "112" i powiedziała, że została pobita. Kiedy na miejsce przyjechali policjanci okazało się, że kobiecie nic nie jest. 61-latka przyznała się, że zgłoszenie było żartem i chciała jedynie sprawdzić, jak szybko przyjadą policjanci. Kobieta została ukarana mandatem karnym za bezpodstawne wezwanie funkcjonariuszy.

Do tej sytuacji doszło w poniedziałek  w Bielsku Podlaskim. Dyżurny policji otrzymał zgłoszenie o pobiciu kobiety. Informacja wpłynęła z numeru 112. - Pod podany adres natychmiast pojechali mundurowi z patrolówki - informuje oficer prasowy policji w Bielsku Podlaskim. - Kiedy policjanci przybyli na miejsce, zastali zgłaszającą i dwóch mężczyzn. Wszyscy byli nietrzeźwi. Okazało się, że nikt nie potrzebował pomocy. Kobieta powiedziała funkcjonariuszom, że zgłoszenie o pobiciu było żartem i chciała tylko sprawdzić, jak szybko przyjadą policjanci. W związku z bezpodstawnym wezwaniem mundurowych na interwencję, kobieta została ukarana mandatem w wysokości 500 złotych. Czytaj też: Zaginiona Sylwia z gminy Wizna nie żyje! Ciało 19-latki wyłowiono z rzeki

Areszt za zabójstwo i pobicie ze skutkiem śmiertelnym

- Bezpodstawne wezwanie policji, pogotowia czy innych służb jest wykroczeniem - przypominają policjanci. - Zgodnie z kodeksem wykroczeń, za taki "dowcip" przewidziana jest kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Sąd może również orzec wobec sprawcy nawiązkę do wysokości 1 000 złotych.

Sonda
Czy czujesz się bezpiecznie w swoim mieście?