W piątek wieczorem grupa ok. 100 migrantów przypuściła atak na umocnienia na polsko-białoruskiej granicy w pobliżu Białowieży. Jak poinformowała Straż Graniczna, ok. godz. 18 po stronie białoruskiej w pobliże granicy podjechały ciężarówki, z których wysiadło ok 100 - 110 osób. Próbując sforsować zaporę, migranci zaczęli rzucać w kierunku funkcjonariuszy Straży Granicznej, policji i wojska kamieniami, konarami drzew, a nawet wyrwanymi z ogrodzenia rurami. W tym czasie białoruscy pogranicznicy oślepiali polskich funkcjonariuszy laserami i światłami stroboskopowymi. W pewnym momencie migrantom udało się przerzucić kładkę przez zaporę z drutu kolczastego i grupa cudzoziemców wdarła się - na kilkanaście metrów - na polską stronę.
Zobacz: Ile kosztuje transport nielegalnego migranta do zachodniej Europy? Te kwoty szokują
Dwóch polskich żołnierzy rannych po ataku migrantów na granicę
- Osoby te zostały zatrzymane i doprowadzone do linii granicy - poinformowała PAP rzecznik Straży Granicznej, por. Anna Michalska i podkreśliła, że całą akcją kierowały służby białoruskie.
W trakcie ataku rannych zostało dwóch polskich żołnierzy. Pierwszej pomocy udzielono im na miejscu. Na szczęście obrażenia jakich doznali, okazały się niegroźne. Z informacji przekazanych przez Straż Graniczną wynika, że nikt spośród cudzoziemców nie potrzebował pomocy medycznej.
ZOBACZ TEŻ: Raport z granicy, 27 listopada. 100 migrantów przypuściło atak w okolicach Białowieży
Był to najpoważniejszy incydent, do jakiego doszło minionej doby na granicy polsko-białoruskiej.
- W innych miejscach niewielkie grupy migrantów próbowały nielegalnie przedostać się przez granicę. Osoby te nie były agresywne. Próby te udaremniono - potwierdziła por. Anna Michalska.
Łącznie minionej doby granicę polsko-białoruską próbowało nielegalnie przekroczyć 206 osó