Było to w sobotę około godziny 19:30. Policjanci w Suwałkach otrzymali informację, że w jednym z mieszkań na Osiedlu Kamena pijani rodzice opiekują się dziećmi. Na miejsce zostali wysłani dzielnicowi.
Zobacz także: Zenek Martyniuk został dziadkiem. Daniel pokazał córkę. Wiadomo, jak będzie miała na imię [ZDJĘCIA]
- Okazało się, że drzwi do wskazanego mieszkania nie były zamknięte - informuje oficer prasowy policji. - Brakowało w nich nawet klamki. Kiedy mundurowi weszli do środka zauważyli ogólny nieporządek, liczne ślady spożywania alkoholu, a w powietrzu unosił się gęsty dym tytoniowy.
>>>ZOBACZ ZDJĘCIA<<<
Na podłodze w korytarzu porozrzucane były kawałki stłuczonego szkła, a po mieszkaniu boso chodziła mała dziewczynka. W kuchni dzielnicowi zastali mężczyznę, który poruszał się chwiejnym krokiem, a na rękach trzymał niemowlę. Od 56- latka była wyczuwalna silna woń alkoholu.
Czytaj także: Zmarznięta 21-latka leżała w zaspie w centrum Białegostoku
- Dzieci płakały, były brudne i wyglądały na zaniedbane - kontynuuje oficer prasowy. - Policjanci ustalili, że mężczyzna, przebywający w mieszkaniu, to ojciec 3- letniej dziewczynki i pięciomiesięcznego chłopca.
Na miejsce interwencji wezwano załogę pogotowia, która zabrała dzieci do szpitala. Funkcjonariusze zatrzymali nieodpowiedzialnego rodzica, u którego badanie stanu trzeźwości wykazało niemalże 2,5 promila alkoholu w organizmie.
Mężczyzna noc spędził trzeźwiejąc w policyjnym areszcie. Wczoraj usłyszał zarzut narażenia dzieci na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Teraz sprawą rodziny zajmie się sąd.
ZOBACZ WIDEO: 40-latek wypił 93% denaturat. Miał prawie 11 promili!