Funkcjonariusz Straży Granicznej podejrzany o umyślne przejechanie psa. Musi przejść badania psychiatryczne

Chodzi o funkcjonariusza placówki Straży Granicznej w Nowym Dworze w woj. podlaskim. Śledztwo w sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Sokółce na podstawie zawiadomienia samej Straży Granicznej. Wynika z niego, że w sierpniu 2024 roku funkcjonariusz - prowadząc służbowy samochód i wykonując służbowe zadania - na drodze biegnącej wzdłuż granicy z Białorusią w rejonie Nowego Dworu przejechał psa, który tam biegał. Zwierzę zginęło na miejscu. Nie był to pies służbowy SG.

Według ustaleń prokuratury, funkcjonariusz jechał tzw. drogą techniczną, podczas patrolu miał sprawdzić stan stalowej zapory na granicy z Białorusią. Po obejrzeniu - przekazanych przez Straż Graniczną - nagrań monitoringu (na tej granicy jest też tzw. zapora elektroniczna, czyli sieć kamer i czujników) i zebraniu innych dowodów (w tym zeznań innych funkcjonariuszy jadących z kierowcą) śledczy ocenili, że mężczyzna umyślnie przejechał psa, który wbiegł na tę drogę.

O zarzutach poinformowała w poniedziałek szefowa sokólskiej prokuratury Ewa Nowicka-Sztachelska. Dodała, że w związku z drastycznymi i bulwersującymi okolicznościami tego zdarzenia i zachowania kierowcy, prowadzący śledztwo podjął decyzję o konieczności przeprowadzenia badań sądowo-psychiatrycznych podejrzanego funkcjonariusza Straży Granicznej.

Przy zastosowanej przez prokuraturę kwalifikacji prawnej, podejrzanemu grozi do trzech lat więzienia.