Do szamba przy przepompowni wpadło trzech mężczyzn. Dwaj zmarli na miejscu, trzeci, po wydobyciu, był po reanimacji przetransportowany do szpitala. Rzeczniczka Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku Katarzyna Malinowska-Olczyk powiedziała PAP, że mężczyzna w stanie krytycznym został przetransportowany do szpitala śmigłowcem. Mimo podjętych wszelkich wysiłków, lekarzom nie udało się go jednak uratować, zmarł w piątek nad ranem. Jak podało Radio Białystok, ofiary miały po 48, 49 i 60 lat.
Do wypadku doszło w czwartek przed południem na terenie przepompowni w Gąsówce Starej. Strażacy informowali wtedy, że szambo, do którego wpadły trzy osoby miało głębokość siedmiu metrów. Informowali, że dwóch mężczyzn zmarło na miejscu, jednemu udało się przywrócić po wydobyciu funkcje życiowe.
Tragiczny wypadek w Gąsówce Starej. Prokuratura wszczęła śledztwo
W piątek śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa w Białymstoku. Jej szef prokurator Karol Radziwonowicz poinformował PAP, że śledztwo wszczęto pod kątem wypadku przy pracy ze skutkiem śmiertelnym. Dodał, że prokuratura czeka jeszcze na materiały w tej sprawie, które ma przekazać policja. W czwartek na miejscu wypadku prokuratura przeprowadziła swoje czynności. Radziwonowicz zaznaczył, że prokuratura będzie także czekać na materiały z sekcji zwłok, które ma przeprowadzić Zakład Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. - Będziemy ustalać, co było przyczyną zgonów - dodał prokurator.