Do tej tragedii doszło 12 czerwca na terenie oczyszczalni ścieków w Grajewie, należącej do Spółdzielni Mleczarskiej “Mlekpol”. Jak ustaliła prokuratura, w oczyszczalni trwały prace demontażowe konstrukcji wspornych. Stanisław L. stał na aluminiowej drabinie, która nagle pękła. Mężczyzna wpadł do basenu ze ściekami. W wyniku zachłyśnięcia się fekaliami poszkodowany pracownik zaczął słabnąć. Karetka zabrała go do Szpitala Ogólnego w Grajewie, gdzie niestety zmarł 1 lipca 2020 roku.
Polecany artykuł:
- W toku oględzin zewnętrznych i zewnętrznych zwłok, przeprowadzonych przez biegłych z Zakładu Medycyny Sądowej UM w Białymstoku, stwierdzono makroskopowo krwawienie z przewodu pokarmowego przy współistniejącym zapaleniu płuc - informuje prokurator. - Po konsultacji z biegłymi prokurator zlecił wykonanie badań histopatologicznych materiału biologicznego pobranego w czasie sekcji zwłok. Do chwili obecnej do akt postępowania nie wpłynęła przedmiotowa opinia.
Prokuratura Rejonowa w Grajewie wszczęła śledztwa w sprawie "niedopełnienia obowiązku zapewnienia bezpieczeństwa i higieny pracy i narażenia pracownika na niebezpieczeństwo utraty życia, następstwem czego było nieumyślne spowodowanie śmierci."
- Zabezpieczono drabinę aluminiową oraz pas zabezpieczający wraz z liną, które to rzeczy poddano oględzinom - czytamy w komunikacie grajewskiej prokuratury.
Śledczy zabezpieczyli zapis z kamer monitoringu, przesłuchali świadków, a także ustalili, że Stanisław L. był zatrudniony na umowę o pracę, posiadał stosowne orzeczenie lekarskie oraz zaświadczenie o przeszkoleniu z zakresu BHP.
Czytaj też: Koszmar! Kobieta wpadła do studni. Tragedia na Podlasiu [FOTO]