W lesie pod Gródkiem działa bimbrownia, w której produkowany był nielegalny alkohol. Funkcjonariusze KAS wkroczyli na jej teren zaskakując pędzącego bimber 34-letniego mieszkańca Gródka. Nielegalna fabryka alkoholu była dobrze zamaskowana. Linia produkcyjna składała się m.in. z pieca, kotła, odstojnika i chłodnicy. Co ciekawe, całość zamontowana była na przyczepie z kołami, którą można było przewozić samochodem. Na terenie bimbrowni mundurowi znaleźli także 255 litrów właśnie wyprodukowanego alkoholu o mocy około 50 procent. Odpady po produkcji alkoholu były zlewane przez bimbrownika bezpośrednio do lasu tworząc rozlewisko nieczystości. - Funkcjonariusze KAS wszczęli przeciwko mężczyźnie postępowanie karne skarbowe rekwirując nielegalny alkohol oraz zabezpieczając aparaturę do jego produkcji - informuje st. asp. Maciej Czarnecki, oficer prasowy podlaskiej KAS. - Mieszkaniec Gródka odpowie teraz przed sądem. Grozi mu grzywna, kara ograniczenia wolności albo kara pozbawienia wolności do roku - dodaje Czarnecki. Czytaj też: Rolnicy. Podlasie. Andrzej, Gienek i Emilia Korolczuk. Zobacz, jak mieszkają gwiazdy serialu [WIDEO]
Gródek. KAS weszła do lasu. 34-letni bimbrownik złapany na gorącym uczynku [ZDJĘCIA, WIDEO]
2022-01-24
7:45
Krajowa Administracja Skarbowa zlikwidowała nielegalną, a do tego mobilną bimbrownię, która działała w lesie w okolicach Gródka (pow. białostocki). Podczas akcji zabezpieczono 255 litrów nielegalnego alkoholu oraz aparaturę służącą do jego produkcji. Teraz 34-letni bimbrownik odpowie przed sądem.
Podlaskie. Leśna bimbrownia koło Gródka zlikwidowana