Mężczyźnie podejrzanemu o popełnione 24 lata temu zabójstwo postawiono zarzuty oraz zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. W zamknięciu przebywa już ok 6 miesięcy.
Prawdopodobnego sprawcę udało się ustalić m.in. dzięki badaniom DNA, których wykonanie było niemożliwe w 1996 roku. Wówczas śledztwo umorzono z powodu niewykrycia sprawcy. Ważną poszlaką był także flakonik rzadkich perfum znaleziony u byłej konkubiny zatrzymanego. Bardziej szczegółowo ten wątek poruszaliśmy w artykule: Sprawca mordu z 1996 roku wpadł przez.. flakon perfum.
Akt oskarżenia trafił już do Sądu Okręgowego w Białymstoku. Szef prokuratury z Hajnówki, postawił zatrzymanemu mężczyźnie zarzut zabójstwa połączonego z rozbojem. Oskarżonemu mężczyźnie za zarzucony czyn grozi nawet kara dożywotniego więzienia, nie mniejsza jednak, niż 12 lat. Mimo to oskarżony w dalszym ciągu nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów.
Do bestialskiego zabójstwa doszło 6 kwietnia 1996 roku na obrzeżach Hajnówki. Właśnie wtedy w swoim mieszkaniu zamordowana została 73-letnia kobieta. Jej ciało, zmasakrowane i skrępowane kablami, znalazła córka ofiary.
Policja uważa, że zbrodnia mogła mieć charakter rabunkowy, a sprawcy byli przekonani, że staruszki nie ma w domu. Do zabójstwa doszło, gdy po okolicy rozniosła się wieść o tym, że wnuczka starszej pani pracuje w Niemczech. Najprawdopodobniej sprawcy byli przekonani, że w domu kobiety znajdą dużo pieniędzy. Możliwe, że ofiara rozpoznała jednego z rabusiów i to właśnie ten fakt zdecydował o jej losie.
Przez lata nie udawało się ustalić sprawców zbrodni. Teraz prawdopodobnie jeden z nich zostanie skazany. Dzięki najnowszym technologiom policjanci z podlaskiego „Archiwum X”, zajmujący się nierozwiązanymi sprawami sprzed lat, mogli wznowić śledztwo i ustalić tożsamość sprawcy.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express kliknij TUTAJ.