Hajnówka. "Karetka nie przyjedzie". Dziecko uderzyło głową o zlew

2021-09-29 8:27

Policjanci z hajnowskiej drogówki pilotowali samochód, którym jechało 3-letnie dziecko, które potrzebowało pilnej pomocy. Chłopczyk podczas zabawy doznał poważnego urazu głowy. Policyjna eskorta pozwoliła w krótkim czasie dotrzeć do szpitala. Tam chłopcem zajął się personel medyczny.

Do tego dramatu doszło w poniedziałek. Policjanci z hajnowskiej drogówki w Nowosadach zatrzymali do kontroli bmw, którego kierujący przekroczył dopuszczalną prędkość. - Okazało się, że jednym z pasażerów tego samochodu był zakrwawiony, zapłakany trzylatek z raną głowy - informuje oficer prasowy KPP w Hajnówce. - Kierujący autem ojciec dziecka poinformował mundurowych, że w domu, podczas zabawy jego syn spadł z krzesła i uderzył głową o zlewozmywak. Obficie krwawił - dodaje policjant. Ojciec dziecka w rozmowie z dyspozytorem numeru alarmowego usłyszał, ze karetka nie przyjedzie. Zdesperowany mężczyzna chciał, aby chłopczyk jak najszybciej znalazł się pod opieką medyków. Policjanci podjęli decyzję o eskortowaniu bmw do hajnowskiego szpitala. Z włączonymi sygnałami pojazdu uprzywilejowanego eskortowali samochód od Nowosad pod drzwi oddziału ratunkowego. W ciągu kilku minut 3-latek bezpiecznie trafił pod opiekę lekarzy. Zobacz też: Tragedia pod Hajnówką. Matka karmiła dziecko. Nad ranem niemowlę już nie żyło

Pierwsza pomoc - jak udzielić pierwszej pomocy?
Sonda
Obawiasz się czwartej fali koronawirusa?