Kamila i jej synek NIE ŻYJĄ. Niewyobrażalna tragedia młodej rodziny z Łomży

i

Autor: Unplash Kamila i jej synek NIE ŻYJĄ. Niewyobrażalna tragedia młodej rodziny z Łomży

Kamila i jej synek NIE ŻYJĄ. Niewyobrażalna tragedia młodej rodziny z Łomży

2021-01-21 8:15

Święta spędzili całą rodziną w Łomży. W połowie stycznia wrócili do Islandii, gdzie był ich dom. W drodze do Flateyri doszło do tragicznego wypadku samochodowego. Auto z trzyosobową rodziną wpadło do zatoki. Pierwszej pomocy poszkodowanym udzielali świadkowie wypadku. Polacy zostali zabrali do szpitala, gdzie niestety zmarła 30-letnia Kamila, a potem jej synek Mikołaj.

16 stycznia trzyosobowa rodzina z Łomży, po świętach spędzonych w Polsce, wracała do swojego domu w Flateyri (Islandia). Ich samochód, prawdopodobnie ze względu na słabe warunki atmosferyczne, wpadł do zatoki w Skötufjörður. Jak podaje portal "icelandnews.is", świadkowie wypadku pomagali pasażerom samochodu i udzielali pierwszej pomocy.

Trzy osoby zostały zabrane śmigłowcem do szpitala w Reykjaviku. Niestety życia 30-letniej Kamili nie udało się uratować. 19 stycznia zmarł mały Mikołaj, syn pani Kamili.

W internecie zakończyła się zbiórka pieniędzy, które mają pomóc rodzinie pana Tomka w załatwieniu wszystkich formalności, opłaceniu pobytu, a także w sprowadzeniu ciał do Polski. Udało się zebrać ponad 100 tys. złotych.

Czytaj też: Dramatyczny poród w Łomży. Dziecko urodziło się martwe. Matka zmarła. Prokuratura oskarża lekarza

- W okropnym wypadku do którego doszło w Islandii, zginęła nasza koleżanka Kamila - napisała organizatorka zbiórki, pani Sandra. - Młoda, piękna, utalentowana kobieta. W aucie był również jej Mąż Tomek i 1,5 roczny synek Mikołaj, który jest w bardzo ciężkim stanie. Możecie sobie wyobrazić w jakim stanie psychicznym jest w tej chwili Tomek. Na dniach leci do niego rodzina by wesprzeć. 

Jak poinformowała organizatorka zbiórki, została ona zakończona na prośbę rodziny.

Śmiertelny wypadek na DK91 w miejscowości Szprudowo