W niedzielę odbył się mecz Jagiellonia Białystok - Legia Warszawa w ramach 11. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1. Tuż przed tym meczem, około godziny 18, doszło do nieprzyjemnego zdarzenia. Część kibiców z woj. mazowieckiego jechało na mecz przez Bielsk Podlaski. - Policjanci otrzymali informacje o kilkudziesięciu samochodach, którymi prawdopodobnie na mecz w Białymstoku jechali kibice z województwa mazowieckiego. Okazało się, że pojazdy rozjechały się po całym mieście - informuje oficer prasowy policji w Bielsku Podlaskim.
W tym czasie na Placu Ratuszowym w centrum Bielska Podlaskiego gromadzili się lokalni kibice Jagiellonii Białystok, którzy również planowali jechać na mecz. W pewnym momencie podjechał do nich samochód z kibicami Legii.
- Z pojazdu wybiegli czterej mężczyźni ubrani w kaptury i kominiarki i zaatakowali jednego z nich. Ich ofiarą padł 26-letni bielszczanin. Napastnicy bili rękoma i kopali pokrzywdzonego po całym ciele. Natychmiast zareagowali na to policjanci, którzy pełnili służbę nieopodal tego miejsca - kontynuuje oficer prasowy.
Okazało się, że to był zaledwie początek. Jak informuje lokalny portal Bielsk.eu, "kibice ganiali się w okolicach ratusza i po osiedlach. Policjanci ich rozdzielali. Wszędzie było widać niebieskie migając światła radiowozów. Z opisu wynika, że tych, którzy bójkę zaczęli, ostatecznie musiała chronić policja."
Czytaj też: Bójka z użyciem miecza samurajskiego. Dramat na osiedlu w Łomży. Zatrzymano 4 osoby
Wiadomo, że zaatakowany 26-latek nie doznał poważnych obrażeń ciała i nie potrzebował pomocy medycznej. Policjanci zatrzymali 24-letniego mieszkańca województwa mazowieckiego, który miał zaatakować mieszkańca Bielska. Podejrzany trafił do policyjnego aresztu. Usłyszał zarzut pobicia, za który grozi do 3 lat pozbawienia wolności.