Weroniczka, Stefanek i Antoś mieli przed sobą całe życie. Przerwał je pożar ich domu w Choroszczy (woj. podlaskie), w którym zginął także ojciec dzieci, Radosław Z. (+45 l.). Wszystko wskazuje na to, że to mężczyzna był sprawcą podpalenia i prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie o zabójstwo. Strażacy po ugaszeniu pożaru wynieśli z domu cztery ciała – ojca i trójki jego dzieci. – One wyglądały, jakby po prostu usnęły. Ogień mocno ich nie okaleczył, myślę, że zginęły zatrute czadem – domyśla się daleki krewny rodziny. Rodzina wciąż nie może pożegnać swoich bliskich. Kiedy odbędzie się pogrzeb ofiary pożaru w Choroszczy? Wciąż nie odbyła się sekcja zwłok. Chodzi m.in. o ostateczne ustalenie, czy do śmierci dzieci nie doszło jednak jeszcze przed pożarem. Stefek, Antoś i Weroniczka spoczną na cmentarzu w Choroszczy. Radosław Z. będzie pogrzebany w jego rodzinnej Ostrołęce (woj. mazowieckie). W Choroszczy trwa 3-dniowa żałoba. Mieszkańcy miasteczka nie pamiętają takiej tragedii. "Po prostu brak słów, serce pęka" - komentują internauci.
Aktualizacja: "Nie widziały pożaru, tylko aniołów". Pogrzeb Weronisi, Antosia i Stefanka. Płakała cała Choroszcz