Do tego niecodziennego zdarzenia doszło w niedzielę. Jedna z platform, na której znajdowało się kilkanaście osób, przechyliła się podczas przeprawy.
- Wszyscy wpadli do wody, a kładka się na nich przewróciła. Było tam dziecko w wózku i wpadło z wózkiem do wody - poinformowała nas internautka Marta, która znajdowała się kilka metrów od zdarzenia.
Czytaj także: Woj. podlaskie. Tragiczny wypadek przy traku do drewna. Zginął mężczyzna [ZDJĘCIA]
Wszyscy, którzy wpadli do wody weszli z powrotem na drewniany pomost. Pomogli im świadkowie zdarzenia. Skończyło się na strachu i przemokniętych ubraniach. Kładka została zamknięta do odwołania.
Nie wiadomo jeszcze, co było przyczyną wypadku. Świadek zdarzenia twierdzi, że na platformę weszło zdecydowanie więcej osób niż pozwalały na to przepisy. Platforma przechyliła się zaraz po tym, jak odbiła od brzegu.
- Platforma nagle przechyliła się, ludzie wpadli do wody, a platforma na nich - informuje nasza Internautka.
Zdaniem naszej internautki pozostałe platformy również były niebezpieczne. Mocno przechylały się na jedną stronę, co też było groźne.
Pływające pomosty są samoobsługowe. Platformy są "przesuwane" wzdłuż rozciągniętej liny na rolkach. Na większych pomostach może przebywać jednorazowo 15 osób, na małym maksymalnie 10. Nie wiadomo, ile dokładnie osób znajdowało się na pomoście.
Na miejscu był też Janek Ciereszko z Łączności Kryzysowej - Podlasie, od którego otrzymaliśmy zdjęcie. Przez kilka godzin był na miejscu i informował turystów o tym, co się wydarzyło.
Wypadek na kładce Śliwno-Waniewo jest o tyle dziwna, że ledwie tydzień temu atrakcja turystyczna została oficjalnie otwarta. Niedawno obiekt przeszedł gruntowną modernizację. Prace kosztowały ponad 3 miliony złotych.
Zobacz także:
Rowerzystka w centrum Białegostoku rozcięła sobie udo. Straciła przytomność
Kładka Waniewo-Śliwno. Platforma przewróciła się. Ludzie wpadli do lodowatej wody [ZDJĘCIA, WIDEO]
Krzysztof K. zatrzymany przez policję. Nalot na Szkolną w Białymstoku [ZDJĘCIA]