Dramat rozegrał się w minioną niedzielę wieczorem. Około godz. 22 policjanci otrzymali telefon od mężczyzny, który powiedział, że potrzebuje pomocy. - Dodał, że jest osłabiony, a jego przedramiona obficie krwawią - informuje oficer prasowy KMP w Białymstoku.
Mężczyzna znajdował się w lesie na terenie Białegostoku. Policjanci, który przyjechali na miejsce, od razu rozpoczęli poszukiwania, które były utrudnione z uwagi na zmrok i gęste zarośla. Po przejściu około dwóch kilometrów, funkcjonariusze usłyszeli krzyk mężczyzny, a po chwili zobaczyli w oddali klęczącą osobę.
Z ran na przedramieniu obficie sączyła się krew. Mężczyzna potrzebował pilnej pomocy. Policjantka pobiegła do radiowozu i włączyła reflektory, a policjant, niosąc mężczyznę, szedł w kierunku migających świateł.
Na miejscu czekało pogotowie, które udzieliło poszkodowanemu pomocy. "Kurier Poranny" podaje, że 32-latek próbował popełnić samobójstwo.
Czytaj też: Samotny wilk grasuje w woj. podlaskim. Zagryzł już cztery psy
Każdy może przyczynić się do zapobiegania samobójstwom. Pamiętaj jeśli potrzebujesz pomocy: zgłoś się do osób oraz w instytucji pomocowych takich, jak psycholog, psychiatra, telefon zaufania 800-70-22-22, lub 1161-23, Ośrodek Interwencji Kryzysowej, czy Poradnia Zdrowia Psychicznego. Więcej informacji i spis organizacji pomocowych znajdziesz na stronie www.samobojstwo.pl