Działo się to w poniedziałek rano w Kleszczelach (woj. podlaskie). Policjanci z hajnowskiej drogówki postanowili skontrolować autobus. Okazało się, że siedzący za kierownicą mercedesa 54-latek był nietrzeźwy. Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna miał blisko promil alkoholu w organizmie. -Kierujący w takim stanie przewoził kilku pasażerów. Mężczyzna tłumaczył policjantom, że w ciągu ostatniej doby nie spożywał żadnego alkoholu, a nad ranem wziął jedynie tabletkę na ból głowy - informuje oficer prasowy KPP w Hajnówce. Kierowca autobusu od razu stracił prawo jazdy. Teraz stanie przed sądem. Za kierowanie w stanie nietrzeźwości grozi kara pozbawienia wolności do 2 lat, natomiast za narażenie człowieka na niebezpieczeństwo do lat 3. Czytaj też: Rolnicy. Podlasie. Emilia Korolczuk pokazała psa. Internautka: Niech się uczy pilnowania posesji
Kleszczele. Pijany kierowca autobusu. Tłumaczenie zwala z nóg. Wszystko przez tabletkę
2021-12-28
11:51
Policjanci z Hajnówki zatrzymali nietrzeźwego kierowcę autobusu. 54-latek mając blisko promil alkoholu w organizmie przewoził pasażerów. Tłumaczył, że w ciągu ostatniej doby nie spożywał żadnego alkoholu, a nad ranem wziął jedynie tabletkę na ból głowy. Za jazdę pod wpływem alkoholu i narażenie życia swoich pasażerów grozi mu więzienie.
Pijany kierowca BMW pędził S7 z prędkością 169 km/h