Kłótnia wędkarzy nad zalewem Siemianówka! Bandyckie zachowanie. Dramat!

i

Autor: KWP Białystok/Pixabay Kłótnia wędkarzy nad zalewem Siemianówka! Bandyckie zachowanie. Dramat!

Wędkarze pokłócili się nad zalewem. Jeden z nich zrobił coś potwornego! Mogło dojść do tragedii

2021-06-29 16:29

Powodem sporu miało być miejsce do wędkowania nad zalewem Siemianówka (woj. podlaskie). Jak ustalili śledczy, jeden z nich wciągnął swojego rywala do wody i przewrócił. Głowa mężczyzny przez kilkanaście sekund znajdowała się pod wodą. Sąd w Białymstoku nie miał wątpliwości w tej sprawie i skazał wędkarza na rok więzienia.

Do tego zdarzenia doszło 1 maja 2020 roku nad zalewem Siemianówka. Między dwoma mężczyznami doszło do sporu o miejsce do wędkowania. Jak ustalili śledczy, oskarżony mężczyzna podszedł do wędkarza, złapał go za ubranie, wciągnął do wody i przewrócił. Następnie przez co najmniej 12 sekund trzymał głowę mężczyzny pod wodą. Sąd podaje, że poszkodowany mężczyzna doznał obrażeń ciała na czas nie przekraczający 7 dni. Sąd Okręgowy w Białymstoku skazał wędkarza na 1 rok więzienia i zasądził od niego 10 000 zł zadośćuczynienia na rzecz poszkodowanego mężczyzny. Czytaj też: Augustów. 19-latkowie wpadli do wody. Policjanci najpierw ich uratowali, a potem wypisali mandat

Apelacje w tej sprawie wnieśli zarówno prokurator jak i obrońca oskarżonego. Pierwszy z nich domagał się uznania oskarżonego za winnego usiłowania zabójstwa i wymierzenia mu za ten czyn kary 10 lat pozbawienia wolności. Z kolei obrońca oskarżonego mężczyzny utrzymywał, że jego klient trzymał głowę mężczyzny w wodzie nie przez kilkanaście, ale kilka sekund. Wnosił o warunkowe zawieszenie wymierzonej kary na trzy lata. Sąd Apelacyjny w Białymstoku nie uwzględnił żadnej z wniesionych apelacji i utrzymał wyrok w mocy.

Czytaj też: Kim jest Maciek z Kundzicz? Cała prawda o twardzielu z Rolnicy. Podlasie! Wiek, wykształcenie, gospodarstwo

Wyrok w tej sprawie jest prawomocny.

- Sędzia sprawozdawca wyjaśnił, że tło zajścia i okoliczności podmiotowo-przedmiotowe czynu w żadnym razie nie wskazują, aby oskarżony działał z zamiarem ewentualnym pozbawienia życia pokrzywdzonego - informuje Janusz Sulima, rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego w Białymstoku. - Do spotkania mężczyzn doszło przypadkowo, wcześniej się nie znali, nie było pomiędzy nimi żadnych nieporozumień. Oskarżony mógł przypuszczać, że przytrzymując twarz pokrzywdzonego pod wodą naraża go na ciężki uszczerbek na zdrowiu, a nawet śmierć, jednak nie sposób przyjąć, że godził się na zaistnienie tego najdalej idącego skutku. Niewątpliwie zachowanie oskarżonego było bulwersujące, z błahego powodu zaatakował nieznaną mu wcześniej osobę, trzymając twarz pokrzywdzonego co najmniej 12 sekund pod wodą i nic go nie usprawiedliwia. Z całą pewnością wymierzona kara 1 roku bezwzględnego pozbawienia wolności nie może być w tych okolicznościach uznana za rażąco surową.

27-latek miał dwa promile i wjechał do rzeki. Uratował go wędkarz
Sonda
Wędkarz skazany na rok więzienia. Jak oceniasz ten wyrok?