Do tej kradzieży doszło w wigilię w jednym z domów na terenie powiatu białostockiego. Właścicieli nie było wtedy w budynku. - Jak ustalili mundurowi kobieta od niespełna roku była zatrudniona przez pokrzywdzonych jako pomoc sprzątająca. W wigilijny wieczór włamała się do domu przez okno garażowe, które wcześniej celowo pozostawiła niezamknięte - informuje oficer prasowy policji w Białymstoku. Czytaj też: Podlaskie. Piękna Anita poszukiwana listem gończym. Widziałeś ją? Łupem kobiety padły karty bankomatowe i biżuteria warta 50 tysięcy złotych. Trzy dni później kobieta pozostawiła skradzione rzeczy na schodach do firmy swoich pracodawców. Z kolei następnego dnia skruszona 32-latka przyznała właścicielom, że to ona ich okradła. Mieszkanka powiatu białostockiego została zatrzymana i usłyszała zarzut kradzieży z włamaniem. Za to przestępstwo grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Czytaj też: Dubasiewskie Kolonie. W Boże Narodzenie spalił się im dom. Koszmarne święta państwa Klepackich WIDEO]
Kobieta w wigilię okradła dom. Trzy dni później stało się coś niewiarygodnego
2021-12-30
14:02
32-latka, która sprzątała w jednym z domów na terenie powiatu białostockiego, okradła swoich pracodawców. Działo się to w wigilijny wieczór. Złodziejka zabrała m.in. biżuterię wartą ponad 50 tysięcy złotych. Na szczęście kobietę ruszyło sumienie i przyznała się do tego, co zrobiła.
Rolnicy. Podlasie. Święta w Plutyczach. Gienek przebrał się za św. Mikołaja