Krzysztof Kononowicz w styczniu trafił do szpitala, a następnie został przeniesiony do hospicjum. Niestety ciężko chory 62-latek nie wrócił do zdrowia. Zmarł w czwartek (6.03) nad ranem. - W sumie postać tragiczna, dobry człowiek wykorzystywany przez złych ludzi. R.I.P – napisał na platformie X prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.
Krzysztof Kononowicz, zanim został youtuberem, próbował swoich sił w polityce. W 2006 roku wystartował w wyborach na prezydenta Białegostoku. Kononowicz startował jako 43-latek o wykształceniu zasadniczym, od lat bezrobotny. Kononowicz był znany z występów w mediach w charakterystycznym wzorzystym swetrze i zasłynął z powiedzenia ze swojego programu wyborczego o tym, "żeby nie było niczego", gdy prezentował ten program. Mówił o tym w kontekście postulatów "likwidacji alkoholu, papierosów i narkotyków dla młodzieży", o otwieraniu zakładów pracy "dla młodzieży i dla ludzi", żeby "nie było bandyctwa, żeby nie było złodziejstwa, żeby nie było niczego".
Jaki wynik uzyskał Krzysztof Kononowicz w wyborach na prezydenta Białegostoku w 2006 roku?
Wiele osób traktowało wtedy start Kononowicza jako żart. Socjologowie z Uniwersytetu w Białymstoku oceniali wtedy, że wynik, jaki wtedy uzyskał Kononowicz (ok. 1,7 tys. głosów), to być może wynik "jakiejś konwencji, nie do końca jeszcze rozpoznanej", którą przyjęli młodzi ludzie głosujący wtedy na tego kandydata. Ocenili wtedy, że chodziło raczej o zagłosowanie na zasadzie "żartu politycznego, humoru stworzonego poprzez funkcjonowanie internetu".