Wczoraj (27 lipca) tuż przed godz. 21 łomżyńscy policjanci odebrali informację o kobiecie „spacerującej” z dwójką dzieci przy stadionie miejskim. Kobieta co jakiś czas schodziła z chodnika na jedną z najbardziej ruchliwych ulicy w mieście, zataczając się wprost pod nadjeżdżające samochody. Przeczytaj również: Podlaskie: Kompletnie pijana matka „opiekowała się” malutkim synkiem. Miała 3,3 promila
Większym rozsądkiem od matki wykazał się jej 10-letni syn. Chłopiec, podążając za kompletnie pijaną kobietą, pchał przed sobą wózek, w którym siedział jego 2-letni braciszek i przez telefon prosił o pomoc ciocię.
Na miejsce dotarli funkcjonariusze łomżyńskiej „patrolówki” i przebadali 36-letnią matkę chłopców alkomatem. Kobieta „wydmuchała” aż 2,2 promila alkoholu i oświadczyła policjantom, że jest osobą dorosłą i nie musi się nikomu tłumaczyć. Jej synami zaopiekował się ciocia, a ona sama trafiła do policyjnego aresztu.
O niewłaściwym sprawowaniu opieki nad dziećmi poinformowany zostanie sąd rodzinny – za narażenie synów na niebezpieczeństwo 36-latce grozi nawet pięcioletnia odsiadka w więzieniu.