Tragedia wydarzyła się 14 marca o godzinie 19 w Klewinowie w gminie Juchnowiec Kościelny. Osobowe audi i volvo czołowo wpadły na siebie na łuku drogi powiatowej. Według wstępnych ustaleń policjantów audi zjechało na przeciwny pas ruchu. 31-letni kierowca audi zginął na miejscu. Jego partnerkę, Wiktorię (21 l.) i ich malutką córeczkę Nadię, w ciężkim stanie odwieziono do szpitala. Z poważnymi obrażeniami ciała do szpitala odwieziono również kierującego volvo 33-latka. Nad ranem policjanci przekazali tragiczną wiadomość. Życia dziecka nie udało się uratować.
Tragiczny wypadek pod Klewinowem. "To istny zakręt śmierci!"
Miejscowi dobrze znają to przeklęte miejsce. - Tu jest jakiś błąd. Auta same wypadają ze swojego pasa. Wystarczy jechać odrobinę szybciej albo na moment stracić koncentrację, i auto samo znajduje się na przeciwległym pasie. To istny zakręt śmierci! – mówi jeden z mieszkańców Klewinowa. - Niedawno wyremontowano nawierzchnię, ale nie zmieniono profilu drogi! Może ten nowy asfalt zachęca do szybszej jazdy. Bo chyba stało się bardziej niebezpiecznie. Wcześniej wszyscy zwalniali, bo były dziury!
Rozmawialiśmy z pradziadkiem zmarłej tragicznie Nadii. - Nie wiem co się tam mogło stać. Paweł dobrze znał tą trasę. Prawie codziennie jeździli tą drogą. Mieli mieszkanie w Bielsku, a tu przyjeżdżali do rodziców. Wszystko im się tak dobrze zaczynało układać. Byli tacy szczęśliwi. Dziękowali Bogu, że Nadia jest zdrowa i pogodna... Paweł na pewno jechał ostrożnie. Przecież wiózł Weronikę i Nadię - opowiada pan Andrzej.
Szczegółowe okoliczności wypadku pod Klewinowem ustalają policjanci pracujący pod nadzorem prokuratora.
