Mieli przed sobą piękne życie

"Na zmianę płaczę i kłócę się z Bogiem". W tragicznym wypadku pod Białymstokiem zginęła malutka Nadia i jej tata Paweł

2025-03-18 10:28

Andrzej Zeller (67 l.) z Białegostoku płacze od 3 dni. - Ciągle nie umiem w to uwierzyć. Na zmianę płaczę i kłócę się z Bogiem. Moja prawnusia, Nadia (1 l.+) 22 marca skończyłaby roczek. Wszystko bym oddał, by być jej miejscu. To ona powinna nadal żyć... - rozpacza ściskając w dłoniach zdjęcie ukochanej prawnuczki. Nadia i jej tata Paweł zginęli w tragicznym wypadku, do którego doszło niedaleko Białegostoku.

Tragedia wydarzyła się 14 marca o godzinie 19 w Klewinowie w gminie Juchnowiec Kościelny. Osobowe audi i volvo czołowo wpadły na siebie na łuku drogi powiatowej. Według wstępnych ustaleń policjantów audi zjechało na przeciwny pas ruchu. 31-letni kierowca audi zginął na miejscu. Jego partnerkę, Wiktorię (21 l.) i ich malutką córeczkę Nadię, w ciężkim stanie odwieziono do szpitala. Z poważnymi obrażeniami ciała do szpitala odwieziono również kierującego volvo 33-latka. Nad ranem policjanci przekazali tragiczną wiadomość. Życia dziecka nie udało się uratować.

Tragiczny wypadek pod Klewinowem. "To istny zakręt śmierci!"

Miejscowi dobrze znają to przeklęte miejsce. - Tu jest jakiś błąd. Auta same wypadają ze swojego pasa. Wystarczy jechać odrobinę szybciej albo na moment stracić koncentrację, i auto samo znajduje się na przeciwległym pasie. To istny zakręt śmierci! – mówi jeden z mieszkańców Klewinowa. - Niedawno wyremontowano nawierzchnię, ale nie zmieniono profilu drogi! Może ten nowy asfalt zachęca do szybszej jazdy. Bo chyba stało się bardziej niebezpiecznie. Wcześniej wszyscy zwalniali, bo były dziury!

Czytaj też: Tragiczny wypadek. 19-letnia Patrycja nie żyje. Kobieta była w 8. miesięcy ciąży. Do sądu trafił akt oskarżenia

Rozmawialiśmy z pradziadkiem zmarłej tragicznie Nadii. - Nie wiem co się tam mogło stać. Paweł dobrze znał tą trasę. Prawie codziennie jeździli tą drogą. Mieli mieszkanie w Bielsku, a tu przyjeżdżali do rodziców. Wszystko im się tak dobrze zaczynało układać. Byli tacy szczęśliwi. Dziękowali Bogu, że Nadia jest zdrowa i pogodna... Paweł na pewno jechał ostrożnie. Przecież wiózł Weronikę i Nadię - opowiada pan Andrzej.  

Szczegółowe okoliczności wypadku pod Klewinowem ustalają policjanci pracujący pod nadzorem prokuratora.

Tragiczny wypadek. 19-letnia Patrycja nie żyje. Kobieta była w 8. miesięcy ciąży
Białystok SE Google News