To się nie mieści w głowie! 37-latek miał pod opieką niespełna roczne dziecko. Nie przeszkodziło mu to wtargnąć – jak informuje MSWiA na trasę przemarszu. Przypomnijmy: wokół dochodziło do zamieszek, było naprawdę niebezpiecznie.
Jak informuje podlaska policja – mężczyzna sam zgłosił się na komendę. – Jest podejrzewany o to, że 20 lipca 2019 roku na Alei Piłsudskiego w Białymstoku naraził dziecko na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu – informuje KWP w Białymstoku.
37-latek został zatrzymany. Podobny los spotkał ponad 20 napastników, którzy atakowali policję i uczestników I Marszu Równości w Białymstoku.
– Osoby dopuszczające się ataków na inne osoby ze względu na ich poglądy czy orientację to zwyczajni zwyrodnialcy – podkreśliła Elżbieta Witek, minister spraw wewnętrznych i administracji.