- Pożar wybuchł w sobotę, 22 listopada, w Szumowie
- Zginęły dwie osoby: 54-latka i jej 2-letni wnuczek
- Ofiarą jest m.in. Irena Rupińska, współzałożycielka ZPK Rupińscy
- Firma należała do czołówki podlaskiej branży surowcowej
- Majątek Rupińskich wyceniano na ponad 500 mln zł
- Strażacy ewakuowali poszkodowanych z płonącego budynku
- Mimo reanimacji nie udało się ich uratować
W sobotę (22.11) w Szumowie doszło do dramatycznego pożaru, w którym zginęły dwie osoby: 54-letnia kobieta oraz jej 2-letni wnuczek. Wśród ofiar tragedii jest Irena Rupińska, jedna z najbogatszych kobiet w Polsce. Irena Rupińska współtworzyła z mężem jedną z największych podlaskich firm surowcowych – ZPK Rupińscy, działającą od ponad 20 lat i realizującą inwestycje w całej Polsce. W skład grupy wchodzi też Natrix, producent prefabrykatów betonowych. Rupińscy należeli do najzamożniejszych Polaków – w rankingach „Forbesa” zajmowali miejsca w pierwszej setce, a ich majątek w 2017 roku szacowano na ponad 500 mln zł. ZPK Rupińscy regularnie trafia do zestawień najcenniejszych firm rodzinnych. - Z głębokim poruszeniem i smutkiem przyjąłem wiadomość o tragicznej śmierci Ś.P. Ireny Rupińskiej oraz jej najdroższego wnuczka. Odeszli nagle, pozostawiając pustkę, której nie sposób opisać słowami. W tym szczególnie bolesnym czasie łączę się w żalu z Rodziną i wszystkimi Bliskimi - napisał Stanisław Krajewski, Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Polecany artykuł:
Tragiczny pożar w Szumowie
Zgłoszenie o pożarze domu wpłynęło do strażaków o godzinie 17:46. Po przybyciu na miejsce strażacy zastali budynek objęty ogniem. Z płonącego pomieszczenia ewakuowano dwie nieprzytomne osoby – 54-letnia kobietę oraz 2-letnie dziecko. Ratownicy natychmiast rozpoczęli resuscytację krążeniowo-oddechową. Działania straży obejmowały także ugaszenie pożaru, zabezpieczenie terenu oraz odłączenie zasilania elektrycznego. Po przejęciu poszkodowanych Zespoły Ratownictwa Medycznego kontynuowały czynności ratujące życie. Mimo wysiłków służb, życia kobiety i dziecka nie udało się uratować.
Do szpitala przewieziono również dwóch mężczyzn – pozostali oni pod obserwacją lekarzy. Po zakończeniu akcji gaśniczej budynek został przewietrzony i sprawdzony detektorami wielogazowymi. Nie wykryto dodatkowych zagrożeń. Dalsze czynności wyjaśniające na miejscu prowadziła policja pod nadzorem prokuratora.
Pożar w Andrzejkach. Strażacy walczyli o uratowanie zwierząt i domu. Zdjęcia: