Po rozpoczęciu kryzysu migracyjnego na granicy Polski z Białorusią w pobliże gospodarstwa pani Danusi w przygranicznej gminie Sidra (woj. podlaskie) trafili żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej. 79-latka z sercem na dłoni regularnie odwiedzała żołnierzy i gościła ich w domu, dzieląc się przysmakami i matczyną rozmową. – Panią Danusię poznałem, gdy przybyła na jeden z posterunków, by spędzić Wigilię wraz ze swoimi "dziećmi", jak mówiła o naszych żołnierzach. Nie przyszła z pustymi dłońmi, ale podzielić się posiłkiem – wspomina gen. broni Wiesław Kukuła (49 l.), dowódca terytorialsów.
Oficer opowiedział o starszej pani ministrowi obrony narodowej Mariuszowi Błaszczakowi, a ten natychmiast postanowił wyróżnić ją Medalem Za Zasługi dla Obronności Kraju. To jednak nie jedyny sposób podziękowania 79-latce za jej postawę. Mundurowi w odruchu serca w tydzień wyremontowali łazienkę w jej domu. – Żyło się jak w jednej rodzinie, jak ze swoimi dziećmi – mówi wzruszona pani Danusia. Czytaj też: Policjant w szpitalu, uszkodzone radiowozy. Ciężka noc na polsko-białoruskiej granicy