Piątnica. 19-latek pobity, bo zwrócił uwagę. Bandyci odjechali BMW. Kierowała kobieta

Wszystko działo się w minioną niedzielę w Piątnicy pod Łomżą. Jeden z mężczyzn sikał na ogrodzenie posesji. Właściciel zwrócił mu uwagę z okna swojego domu, podobnie 19-latek, który akurat przechodził obok. W odpowiedzi agresywny 22-latek uderzył 19-latka pięścią w twarz. Do napastnika od razu dołączyło dwóch kolegów, którzy wyskoczyli z BMW. - Razem bili go rękami, a kiedy upadł kopali po głowie i górnych częściach ciała. Chwilę później wsiedli do bmw i odjechali. Właściciele posesji wybiegli z domu, żeby udzielić pomocy pokrzywdzonemu i o całej sytuacji powiadomili policjantów - informuje oficer prasowy policji w Łomży. 

Świadkowie zdołali zapamiętać numery rejestracyjne auta. Po niespełna 3 godzinach mundurowi z patrolówki zauważyli poszukiwany samochód na ulicy Zjazd w Łomży. Za kierownicą siedziała 19-latka, a jej pasażerami byli podejrzani o pobicie 28, 23 i 22 latek. W samochodzie znaleziono przezroczystą torebkę z mefedronem. Nikt nie przyznał się do narkotyków, więc policjanci zatrzymali całą czwórkę. Od 19-latki została pobrana krew do badań, żeby sprawdzić czy nie kierowała pod wpływem środków odurzających. Następnego dnia 23-latek przyznał się, że to właśnie do niego należały narkotyki. W środę napastnicy usłyszeli zarzuty pobicia, a 23-latek dodatkowo posiadania środków odurzających. Za te przestępstwa grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. Czytaj też: Piękna Anita z Łomży nadal poszukiwana. Wydano za nią list gończy