Białystok. Pijany lekarz przyjmował pacjentów w "Śniadecji". Zbadał 11 osób
Policję do pijanego lekarza wezwał mężczyzna, który przywiózł do szpitala swoją córkę. Było to w sobotę (10 grudnia). U lekarza stwierdzono ponad promil alkoholu. Medyk zaczął dyżur o godz. 8; przyjął 11 pacjentów. "Dwoje wypisał do domu, pozostałym zlecił dodatkowe badania i czekał na wyniki" - ustaliła dziennikarka Porannego. Medyk został w trybie natychmiastowym zwolniony z Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego. Lekarz z powodu alkoholu stracił więc już pracę w dwóch białostockich szpitalach. Jak podaje "Kurier Poranny", mężczyzna prowadzi jeszcze przychodnię i pełni dyżury w szpitalu w Choroszczy. Czynności w sprawie lekarza prowadzi białostocka policja. Chodzi o paragraf z KK mówiący: "Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech."