Było to w nocy z niedzieli na poniedziałek. Policjanci z Białegostoku otrzymali informację o mężczyźnie, który wybija szyby w przystanku autobusowym komunikacji miejskiej w Wasilkowie. Na miejsce natychmiast udali się funkcjonariusze.
Czytaj także: Daniel M. obraża białostocką policję. "Pozdrawiam policję z Białegostoku, to nie jest policja, to są milicjanci"
- Policjanci dojeżdżając we wskazane miejsce zauważyli stojącego na przystanku mężczyznę a wokół pełno szkła - informuje oficer prasowy. - 22-latek twierdził, że to nie on wybił szyby i niema z tym nic wspólnego. Mówił, że czeka na autobus by dojechać do domu.
Policjanci może i daliby się nabrać gdyby nie fakt, że mężczyzna miał zakrwawione dłonie. Tłumaczył się, że rany powstały w pracy. 22-latek został zatrzymany. Był pijany. Badanie wykazało, że miał ponad promil alkoholu w organizmie.
Czytaj także: Śmiertelne potrącenie. Mężczyzna biegł na autobus. Potrącił go bus
Trzeźwiał w policyjnym areszcie. Wczoraj usłyszał zarzut zniszczenia mienia, za który teraz odpowie przed sądem.