- Otwarte zostaną dwa drogowe przejścia z Białorusią: Kuźnica (ruch osobowy bez autobusów) i Bobrowniki (ruch towarowy oraz osobowy dla pojazdów z UE, EFTA i Szwajcarii).
- Decyzja była możliwa dzięki uszczelnieniu granicy i poprawie sytuacji migracyjnej.
- Przejścia były zamknięte po zamieszkach w Kuźnicy w 2021 r. i po skazaniu Andrzeja Poczobuta w 2023 r.
- Przedsiębiorcy i samorządy od dawna apelowali o ich ponowne otwarcie z powodu strat gospodarczych.
- Rząd podkreśla, że priorytetem było bezpieczeństwo i że granica jest chroniona na poziomie 98 proc.
- Straż Graniczna odnotowuje obecnie 20–40 prób nielegalnego przekroczenia granicy dziennie, znacznie mniej niż w październiku.
- Służby i administracja przygotowały systemy, infrastrukturę i procedury do wznowienia odpraw.
- Przedsiębiorcy oraz władze lokalne liczą na powrót klientów ze Wschodu i ożywienie gospodarki regionu.
Od poniedziałku 17 listopada przejście w Kuźnicy zostanie otwarte dla ruchu osobowego, z wyłączeniem autobusów. Z kolei Bobrowniki będą dostępne dla transportu towarowego, ale wyłącznie dla pojazdów zarejestrowanych w krajach UE, EFTA i Szwajcarii. W tym miejscu możliwy będzie również ruch osobowy, w tym autokary. Dotychczas w województwie podlaskim funkcjonowały wyłącznie kolejowe przejścia towarowe w Siemianówce i Kuźnicy. Wszystkie przejścia drogowe pozostawały zamknięte.
Przejście w Kuźnicy zostało zamknięte 9 listopada 2021 roku po zamieszkach wywołanych przez grupy migrantów inspirowanych przez białoruskie służby. Bobrowniki przestały działać w lutym 2023 roku po skazaniu działacza Związku Polaków na Białorusi Andrzeja Poczobuta. Zamknięte pozostaje także przejście w Połowcach, a turystyczne punkty w Białowieży i Rudawce nie funkcjonują od czasu pandemii.
Polecany artykuł:
Od miesięcy o ponowne uruchomienie przejść zabiegali przedsiębiorcy z regionu. Podnosili, że odcięcie od klientów ze Wschodu doprowadziło do spadków przychodów w handlu, usługach, gastronomii, turystyce czy branży drzewnej. Podczas marcowej manifestacji w Białymstoku alarmowano, że zamknięcia stały się „pogrzebem podlaskiej gospodarki”.
Trudności odczuwali również mieszkańcy terenów przygranicznych, którzy chcąc odwiedzać bliskich w Białorusi, musieli korzystać z przejść w województwie lubelskim lub na Litwie. Samorządowcy wielokrotnie prosili rząd o otwarcie choć jednego przejścia, wskazując na konieczność wsparcia lokalnej gospodarki.
MSWiA w oficjalnym komunikacie poinformowało, że szczelność granicy utrzymuje się na poziomie 98 procent.
Czytaj też: Nowe zabezpieczenia na granicy z Białorusią. Do wiosny stanie druga linia ogrodzeń
Z danych Straży Granicznej wynika, że od początku listopada odnotowywanych jest codziennie 20–40 prób nielegalnego przekroczenia granicy. Bywają dni, kiedy takich prób jest nawet ok. dziesięciu. W październiku liczby te wahały się od kilkudziesięciu do ponad stu przypadków. Podlaski komendant SG gen. Sławomir Klekotka potwierdził, że agresja ze strony migrantów jest mniejsza, a sytuacja stała się stabilniejsza.
Granica polsko-białoruska. Migranci szturmują granicę. Zdjęcia z 2021 roku: