- Wszystko zaczęło się, gdy pokrzywdzony otrzymał SMS-a z mrożącą krew w żyłach informacją: „Jeśli w ciągu 48 godzin nie przygotuje 2 milionów, jego małoletnie dziecko zostanie porwane” - informuje rzecznik prasowy CBŚP. - O tym, że autor wiadomości nie żartuje, świadczył fakt, że wiedział m.in. jak ma na imię dziecko pokrzywdzonego.
AKTUALIZACJA: Białystok. 23-latek groził, że porwie dziecko! Chciał 2 miliony. Nieoficjalnie: chodzi o rodzinę majętną [NOWE FAKTY]
Zaalarmowani o zdarzeniu policjanci natychmiast zaczęli działać. Trwające blisko trzy tygodnie żmudne ustalenia doprowadziły do finału. Funkcjonariusze ustalili, gdzie doszło do zakupu i rejestracji karty SIM oraz telefonu. W minionym tygodniu policjanci zatrzymali na osiedlowym chodniku, całkowicie zaskoczonego, 23-letniego mieszkańca województwa podlaskiego.
W Prokuraturze Okręgowej w Białymstoku, zatrzymanemu 23-latkowi przedstawiono zarzuty dotyczące przygotowania do wzięcia zakładnika w osobie małoletniego dziecka i usiłowania wymuszenia rozbójniczego (w zakresie okupu). Tego typu czyn zagrożony jest karą pozbawienia wolności do lat 3, zaś wymuszenie rozbójnicze do lat 10.
Czytaj też: Podlaskie. Oni nie płacą alimentów. Poszukuje ich podlaska policja [ZDJĘCIA]