Podlaskie. Mężczyzna oskarżony o lichwiarskie pożyczki i wymuszanie ich spłaty

i

Autor: Pixabay Podlaskie. Mężczyzna oskarżony o lichwiarskie pożyczki i wymuszanie ich spłaty

Podlaskie. Mężczyzna oskarżony o lichwiarskie pożyczki i wymuszanie ich spłaty

2021-03-16 13:45

Przed Sądem Okręgowym w Białymstoku zakończył się we wtorek proces odwoławczy mężczyzny oskarżonego m.in. o to, że udzielając pożyczek wyzyskiwał trudną sytuację pożyczkobiorców i zmuszał do płacenia bardzo wysokich odsetek i dodatkowych świadczeń. W pierwszej instancji został skazany na 1,5 roku więzienia, ma też oddać 460 tys. zł. Apelacje złożyły wszystkie strony. Wyrok sądu okręgowego ma być ogłoszony pod koniec marca.

Oskarżony w tej sprawie mężczyzna udzielał pożyczek jako osoba prywatna. Jak mówiła dziennikarzom pełnomocnik jednego z pokrzywdzonych, który ma w sprawie status oskarżyciela posiłkowego, informacja o takiej możliwości była przekazywana między ludźmi, umowy były ustne. Jedna z takich osób pożyczyła od niego 30 tys. zł. Prokuratura zarzuca oskarżonemu, że w latach 2012-2018 w Siemiatyczach (woj. podlaskie), grożąc temu pożyczkobiorcy i jego rodzinie zamachem na życie lub zdrowie zmusił go do spłaty kwoty znacznie wyższej, niż zobowiązanie, które z owej pożyczki wynikało; w ten sposób powstały straty szacowane na 1 mln zł na szkodę tego pożyczkobiorcy.

Białystok. Sąsiedzi zatrzymali 27-latka, który przyszedł po pieniądze

Z kolejnym z klientów oskarżony zawarł w latach 2017-2019 pięć umów (łącznie na 90 tys. zł) - jak wynika z aktu oskarżenia - "nakładając na niego obowiązek świadczenia niewspółmiernego ze świadczeniem wzajemnym", pobierając odsetki w wysokości 12 proc. miesięcznie od pożyczonej kwoty. Następna osoba zawarła z nim trzy umowy na 15 tys. zł, przy oprocentowaniu w wysokości 10 proc. miesięcznie.

Są też zarzuty dotyczące ukrywania i podrabiania dokumentów oraz znieważenia policjanta.

Sąd Rejonowy w Siemiatyczach od części zarzutów mężczyznę uniewinnił, przy pozostałych - nieco zmodyfikowanych - został on skazany na 1,5 roku więzienia, ma też - w ramach tzw. świadczenia kompensacyjnego - zapłacić poszkodowanemu łącznie 460 tys. zł.

Pełnomocnik jednego z pokrzywdzonych idzie w swojej apelacji jeszcze dalej, bo ostatecznie wnioskuje o karę 15 lat więzienia. Adwokat złożyła we wtorek do akt sprawy postanowienie sądu gospodarczego o ogłoszeniu przez jej klienta upadłości konsumenckiej, co - jak mówiła - było skutkiem działań oskarżonego.

Sąd w wyroku przyjął m.in., że w przypadku kredytobiorcy zmuszonego do zapłaty dużo większych kwot od 30 tys. zł pożyczki, było to strata nie mniejsza, niż 565 tys. zł. Ale przyjął równocześnie, że z tą samą osobą oskarżony zawarł umowę 200 tys. zł pożyczki, wykorzystując jej sytuację ekonomiczną i pobierał odsetki w kwocie 6 proc. miesięcznie, a groźbami doprowadził tę rodzinę do szkody nie mniejszej, niż 60 tys. zł.

Czytaj też: Potworny wypadek w Suchowoli! TIR ściął 3 słupy energetyczne. Kierowca nie żyje [ZDJĘCIA]

Obrona podnosi zarzut naruszenia prawa i argumentuje, że czynności w śledztwie poprzedzającym proces wykonywał policjant (m.in. przesłuchiwał świadków), który później okazał się pokrzywdzonym w sprawie; uważa też, że sąd pierwszej instancji powinien był przesłuchiwać oskarżyciela posiłkowego z udziałem biegłego psychologa, czego ów sąd nie zrobił. Co do wyroku skazującego chce uniewinnienia, ewentualnie uchylenia i przekazania do pierwszej instancji.

Czytaj też: "Rolnicy. Podlasie": Jakie wykształcenie ma Emilia Korolczuk?

Prokuratura karę uważa za zbyt łagodną, dlatego domaga się uchylenia wyroku i zwrotu sprawy do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji, ewentualnie surowszej kary 3 lat więzienia.