Mundurowi natychmiast udali się na miejsce i faktycznie napotkali sporych rozmiarów kundelka w typie owczarka belgijskiego. Zaniepokojony zwierzak dreptał po rozgrzanym asfalcie, nie mogąc znaleźć wody, ani kawałka cienia, by skryć się przed palącym słońcem. O dziwo, na widok podjeżdżających do niego policjantów wcale nie uciekł, ale… wskoczył przez otwarte drzwi do wnętrza radiowozu. Nie bał się mundurowych, nie warczał na nich, ani nie próbował gryźć. Pozwolił się napoić, potem spokojnie ułożył się w policyjnym aucie. Czytaj też: Rolnicy. Podlasie. Prawda o Gienku i Andrzej z Plutycz. Zobacz, jak żyją [ZDJĘCIA]
Pies dał się zawieźć do Urzędu Miejskiego w Tykocinie, gdzie zaopiekowali się nim już urzędnicy. Obecnie psiak przebywa w Pensjonacie dla Zwierząt "Cyganowo" w Sejnach, gdzie przejdzie konieczne badania i szczepienia. Jeśli wkrótce nie zgłosi się po niego właściciel, to po okresie kwarantanny trafi do adopcji.