Według ustaleń Urzędu Miejskiego, mur Pałacu Branickich został zniszczony prawdopodobnie w nocy z 26 na 27 października. Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski złożył wniosek na policję o ściganie sprawców wandalizmu.
- We wtorek w godzinach porannych firma zajmująca się Salonem Ogrodowym Pałacu Branickich zauważyła czerwone napisy w pobliżu Pawilonu pod orłem - informuje Agnieszka Błachowska z Departamentu Komunikacji Społecznej.
We wtorek zniszczenia muru były usuwane, w środę nastąpi odmalowanie. Chodzi o fragment muru o długości około 20 metrów.
Internauci są oburzeni tym aktem wandalizmu. Pod postem na fanpage'u Miasta Białystok pojawiło się mnóstwo komentarzy: "To już przegięcie", "Ja rozumiem, ale na tym protest nie polega..., szkoda tak pięknego miejsca aby zostało zniszczone ", "To prowokacja przeciwników marszu żeby pokazać jakie to złe są kobiety".
Czytaj też: Czarny spacer w Białymstoku. Tysiące ludzi protestowało przeciwko decyzji o ograniczeniu aborcji [ZDJĘCIA]
Nie wiadomo, kto stoi za zniszczeniem ogrodzenia, ale faktem jest, że przez Polskę przetacza się fala protestów przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził, że aborcja ze względu na nieodwracalne upośledzenie płodu jest niezgodna z konstytucją.