Prokuratura Rejonowa w Augustowie (woj. podlaskie) rozpoczęła śledztwo w sprawie pożaru, do którego doszło w Biebrzańskim Parku Narodowym. Ogień pojawił się w niedzielne (20.04) popołudnie na granicy powiatów augustowskiego i monieckiego. W wyniku zdarzenia spłonęły rozległe połacie suchych traw i trzcinowisk. Straty są poważne — zniszczeniu uległy cenne siedliska roślin i zwierząt.
Pożar mógł objąć nawet 450 hektarów
Według wstępnych szacunków, ogień objął obszar o powierzchni około 450 hektarów. Inne źródła mówią o około 190 hektarach. Jak poinformowała Państwowa Straż Pożarna, sytuacja w Parku jest obecnie opanowana, a ogień nie rozprzestrzenia się. Trwa jednak żmudny i czasochłonny proces dogaszania, który — jak przewidują strażacy — może potrwać wiele dni, a nawet tygodni.
Prokuratura ustala przyczyny pożaru
Śledztwo, które ma na celu wyjaśnienie okoliczności powstania pożaru, zostało objęte nadzorem Prokuratury Okręgowej w Suwałkach. Czynności prowadzi również augustowska policja, która zabezpiecza dowody i przesłuchuje świadków. — Śledztwo zmierza do wyjaśnienia wszelkich okoliczności związanych z pożarem, a przede wszystkim do ustalenia jego przyczyny — przekazała w komunikacie Prokuratura Okręgowa w Suwałkach.
Funkcjonariusze policji prowadzą postępowanie w kierunku przestępstwa sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa pożaru, który zagrażał życiu i zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach. To przestępstwo opisane jest w Kodeksie karnym.
Czytaj też: Podlasie to najlepszy kierunek na majówkę. 10 najciekawszych miejsc, które warto odwiedzić
W zależności od ustaleń śledztwa, osobie odpowiedzialnej za wywołanie pożaru może grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności w przypadku nieumyślnego działania. Jeżeli natomiast okaże się, że pożar został wywołany celowo, sprawcy może grozić nawet 10 lat więzienia.
Policja apeluje do wszystkich osób, które mogły widzieć coś niepokojącego w rejonie pożaru lub posiadają jakiekolwiek informacje mogące pomóc w śledztwie, o kontakt z funkcjonariuszami z Augustowa.