Rolnicy. Podlasie. Andrzej z Plutycz rok temu zabezpieczył swoje pastwisko nowoczesnym ogrodzeniem. Rolnik zainwestował w pastuch elektryczny wyposażony w panele słoneczne. Wcześniej Andrzej miał problemy z końmi, które często uciekały z pastwiska. Zwierzęta forsowały ogrodzenie (lub niszczyły je dzikie zwierzęta) i biegały po okolicy, co generowało konflikt z sąsiadami. Teraz Andrzej postanowił pokazać fanom, że zeszłoroczna inwestycja nie poszła na marne. Mężczyzna najpierw uruchomił kosiarkę spalinową, aby przyciąć trawę rosnącą wzdłuż ogrodzenia. - Bo trawa u nas na rzece metrowa rośnie - oznajmił Andrzej z Plutycz. Rolnik szybko poprosił o wsparcie swoich pomocników, a sam udał się do innej pracy. - Ja pójdę słupki poprawiać, a wy tutaj koście pomału - polecił. Andrzej musiał gdzieniegdzie z powrotem naciągnąć taśmy na słupki. - Płot sprawuje się bardzo dobrze - podsumował gwiazdor serialu Rolnicy. Podlasie. - Ja idę, bo muszę obejść, poprawić - zakończył nagranie Andrzej. Internauci nie pozostawili suchej nitki na 41-letni rolniku. Uważają między innymi, że Andrzej nieumiejętnie operował kosiarką. - Andrzej niczym hrabia potrzebuje całej służby. Pomieszał trochę powietrze i już służacego woła, bo słupki musi poprawiać - podsumował jeden z internautów.
Przypominamy, że serial Rolnicy. Podlasie jest emitowany w każdą niedzielę o godz. 20 na Fokus TV.