Rolnicy. Podlasie. Emilia Korolczuk od lat narzeka na nachalnych, pijanych i często bezczelnych fanów, którzy naruszają jej prywatność, zaburzają spokój, a nawet bez pytania wchodzą na posesję. Gwiazda serialu o rolnikach z Podlasia czasami dostaje głupie i obraźliwe wiadomości od swoich fanów. Ostatnio pokazała jedną z takich wiadomości. Mężczyzna napisał do niej wiadomość na Messengerze. Trafiła ona do folderu "inne", więc Emilia odczytała ją z 3 tygodniowym opóźnieniem. Oto, co napisał jej dżentelmen: "Hej, co tam u Pani słychać?", a potem wobec braku odpowiedzi: "Śpisz zapijaczona czy co się dzieje?".
- Kiedy napisze do ciebie "fan", ale messenger wrzuci jego wiadomość do folderu "inne" i zobaczysz ją dopiero po trzech tygodniach... - podsumowała rolniczka.
Sytuacja zbulwersowała prawdziwych fanów Emilii Korolczuk, którzy jednym głosem mówią, że jest to po prostu chamskie zachowanie. W obronie Emilii staną inny bohater serialu - Maciej Sidorowicz z Kundzicz. - Też mam takich "fanów" i "fanki". Świat jest pełen ludzi chorych psychicznie, tak więc nie bierz tego do głowy. Kasować, blokować i niech sobie żyją w swoim świecie - napisał Maciek.
Emilię, Maćka oraz pozostałych bohaterów serialu można oglądać w programie Rolnicy. Podlasie, który jest emitowany o godz. 20 na Fokus TV.