Do próby przemytu doszło przed rokiem na drogowym polsko-białoruskim przejściu granicznym w Kuźnicy (woj. podlaskie). Obecnie przejście to jest nieczynne z powodu kryzysu migracyjnego na granicy z Białorusią. Jak informowała wówczas Krajowa Administracja Skarbowa, jej funkcjonariusze skontrolowali tira, który – zgodnie z dokumentami – miał przewozić ładunek szklanych butelek. W trakcie rewizji ciężarówki okazało się, że deklarowany towar był jedynie na dwunastu paletach, a resztę naczepy wypełniały kartony papierosów z białoruskimi znakami akcyzy.
Mężczyzna nie przyznaje się do winy
W sumie było to 250 tys. paczek, o szacunkowej wartości rynkowej ponad 3,7 mln zł. Gdyby papierosy trafiły na rynek do nielegalnego obrotu, straty Skarbu Państwa z tytułu podatków i innych należności wyniosłyby ponad 6 mln zł. Jak poinformowała Prokuratura Okręgowa w Białymstoku, oskarżony Ruslan K. nie przyznał się do przemytu. Postawione mu zarzuty dotyczą przestępstwa dokonanego wspólnie i w porozumieniu z innymi, ustalonymi i nieustalonymi osobami. 42-letni mężczyzna nie był wcześniej karany, po postawieniu mu zarzutów - na trzy miesiące trafił do aresztu. Obecnie jest już na wolności. Grozi mu do 10 lat więzienia. Akt oskarżenia trafił do Sądu Rejonowego w Białymstoku. Termin rozpoczęcia procesu jeszcze nie został ustalony - wynika z informacji uzyskanych tam przez PAP.