Sytuacja miała miejsce w środę na terenie małej miejscowości Nurzec-Stacja niedaleko Siemiatycz. Około godz. 11 do policjantów podeszła zdenerwowana kobieta i poprosiła o pomoc w odnalezieniu jej 3-letniego syna. Matka chłopca dodała, że dzieckiem zajmowała się wtedy babcia.
Czytaj także: Koronawirus z Chin. Podlasianie pod obserwacją. Wracali samolotem z obywatelami Chin
Do zaginięcia doszło podczas zakupów w sklepie odzieżowym. Chłopiec był z babcią. Nagle kobieta straciła swojego wnuczka z oczu. Babcia nie była pewna czy chłopiec wyszedł ze sklepu odzieżowego czy nie.
Polecany artykuł:
- Z ustaleń patrolu wynikało, że kobieta, wspólnie z ekspedientką, szukała 3-latka w lokalu ale bezskutecznie - informuje oficer prasowy policji. - Policjanci sprawdzili również przyległy las, szkołę, dworzec kolejowy oraz park. Funkcjonariusze ponownie wrócili do sklepu.
Czytaj także: Bernard jest bez dokumentów i pieniędzy. Próbuje dotrzeć z Francji do Polski [ZDJĘCIA]
To właśnie tam odnaleźli chłopca. 3-latek ukrył się za wieszakami z ubraniami oraz kartonami. Chłopczyk siedział skulony. Policjanci informują, że zachowywał się bardzo cicho. Chłopiec bezpiecznie trafił pod opiekę mamy.
- Co ciekawe, podobno lubi bawić się w chowanego - dodają policjanci.
Zobacz WIDEO: Białystok. "Mój synek to 4-letni niemowlak". Niepełnosprawna mama prosi o pomoc