Spłonęło 185 hektarów Biebrzańskiego Parku Narodowego. Kto wywołał pożar? Ustalenia prokuratury

2025-12-23 10:05

Prokuratura Rejonowa w Augustowie umorzyła sprawę pożaru w Biebrzańskim Parku Narodowym, do którego doszło w kwietniu tego roku. Spłonęło wówczas 185 hektarów parku.

Prokurator rejonowy w Augustowie Sebastian Piekarski poinformował w poniedziałek PAP, że śledztwo zostało umorzone ze względu na niewykrycie sprawcy podpalenia parku. Dodał, że pomimo prowadzonych czynności śledczych nie udało się ustalić sprawcy, ale śledztwo może być wznowione jeśli pojawią się nowe informacje na ten temat.

Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym wybuchł 20 kwietnia na styku podlaskich powiatów augustowskiego i monieckiego. Według informacji BPN, obszar działań gaśniczych objął około 450 hektarów. Spaliło się 185 ha. Akcja gaśnicza trwała 11 dni, wzięło w niej udział ok. 500 osób. Akcja była prowadzona w trudno dostępnym, bagiennym terenie, który miejscami był zupełnie niedostępny dla pojazdów czy patroli pieszych, co ograniczało możliwości pełnego rozpoznania.

Biebrzański Park Narodowym jest najrozleglejszym parkiem w Polsce. W kwietniu 2020 roku doszło tam do największego pożaru w historii; gaszenie bagiennych łąk i lasu w tzw. basenie środkowym BPN trwało osiem dni. Paliło się ok. 5,5 tys. ha parku i otuliny. W akcji gaśniczej wzięło udział ok. 1,5 tys. strażaków zawodowych i ochotników, pomagali żołnierze WOT, służby parku, leśne, okoliczni mieszkańcy. Do gaszenia używano samolotów i śmigłowców Lasów Państwowych, policji i Straży Granicznej. Wideo z akcji gaśniczej z 2020 roku znajdziecie w tym artykule.

Policyjny śmigłowiec Black Hawk nad Biebrzańskim Parkiem Narodowym

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki