Tragedia na Podlasiu. Zmarła 23-latka, którą samochód przygniótł do ciągnika

i

Autor: Pixabay Tragedia na Podlasiu. Zmarła 23-latka, którą samochód przygniótł do ciągnika

Andrzejewo. Samochód przygniótł 23-letnia strażaczkę do ciągnika. Straszna śmierć [ZDJĘCIA]

2020-07-30 7:35

W szpitalu zmarła 23-letnia kobieta, która na jednej z prywatnych posesji w Andrzejewie (woj. podlaskie), została przygnieciona samochodem do opony ciągnika. W ciężkim stanie została przetransportowana do szpitala. Niestety jej życia nie udało się uratować. 23-latka była druhną OSP Jeleniewo.

19 lipca w Andrzejewie (pow. suwalski) doszło do wypadku, w którym ucierpiała 23-letnia kobieta. Jak informują suwalscy strażacy, trzy kobiety próbowały zatrzymać samochód, który zaczął się staczać z pochyłości.

- Widząc, że nie uda się im zatrzymać pojazdu dwie kobiety zdążyły się odsunąć na bok, natomiast trzecia nie zdążyła i została przygnieciona do stojącego niżej ciągnika rolniczego - informują strażacy.

Według nieoficjalnych informacji portalu suwalki24.pl, "dzień wcześniej w rodzinie, w której doszło do wypadku, odbyło się wesele. W niedzielę, po poprawinach, domownicy rozpakowywali z samochodu produkty spożywcze."

23-latka doznała bardzo poważnych obrażeń: urazu kończyny dolnej oraz obrażeń wewnętrznych. Została zabrana do szpitala. Od początku w pomoc druhnej OSP Jeleniewo zaangażowali się strażacy i jej znajomi. Zbierano krew. Niestety życia 23-latki nie udało się uratować.

Czytaj też: Tykocin. NIE ŻYJE 14-latka, która się podpaliła. Mieszkańcy miasteczka są w szoku

- Z pasją i oddaniem oraz wiecznym uśmiechem i optymizmem podchodziła do działań na rzecz Ochotniczej Straży Pożarnej - taki wpis pojawił się na fanpage'u OSP Jeleniewo.

AKTUALIZACJA: Nie żyje druhna OSP Jeleniewo. Miała 23 lata. Tragiczna śmierć. "Odeszła zbyt szybko" [ZDJĘCIA]

Pod wpisem pojawiło się mnóstwo komentarzy ludzi wstrząśniętych śmiercią kobiety.

- Odeszła od nas za szybko, mam jedynie nadzieję, że tam gdzie trafiła będzie jej dobrze - napisała Teresa.

- Była na akcji m.in. w Jemielistym - napisał Michał. - Ratowała poparzone dzieci. Wielka strata dla wszystkich. Najszczersze wyrazy współczucia.

W tragicznym pożarze w Jemielistym zginęło małżeństwo z dwójką dzieci. W szpitalu, z powodu ciężkich obrażeń, zmarł ojciec rodziny, jego 35-letnia żona, 3-letni synek i 7-letnia córka.

Na Podlasiu spłonął dom wyremontowany w programie Katarzyny Dowbor. Matka i dwóch synów stracili dach nad głową