Umierał i nikt nie wiedział, co robić. Pomóżcie!. Policjanci weszli do łazienki i uratowali 34-latka

i

Autor: KMP Suwałki Umierał i nikt nie wiedział, co robić. "Pomóżcie!". Policjanci weszli do łazienki i uratowali 34-latka

Liczyła się każda minuta

Umierał i nikt nie wiedział, co robić. "Pomóżcie!". Policjanci weszli do łazienki i uratowali 34-latka

2024-04-23 19:12

Policjanci znaleźli się w odpowiednim miejscu i czasie. Uratowali życie 36-latka, który nieprzytomny leżał na podłodze w łazience. Funkcjonariusze prowadzili masaż serca aż do przyjazdu karetki. Mężczyzna trafił pod opiekę lekarzy.

W poniedziałek po południu do policjantów patrolujących ulicę Noniewicza w Suwałkach podbiegł mężczyzna prosząc o pomoc w ratowaniu życia. - Funkcjonariusze usłyszeli, że "umiera mężczyzna, nikt nie wie co robić, pomóżcie". Policjanci natychmiast pobiegli do mieszkania - informuje oficer prasowy KMP w Białymstoku.

Funkcjonariusze zauważyli leżącego w łazience na podłodze nieprzytomnego mężczyznę. Z 36-latkiem nie było kontaktu. - Funkcjonariusze natychmiast przystąpili do udzielania pierwszej pomocy i rozpoczęli masaż serca. W międzyczasie jeden z funkcjonariuszy poinformował dyżurnego jednostki o całej sytuacji i za jego pośrednictwem wezwali karetkę pogotowia - kontynuuje oficer prasowy. Dyżurny na bieżąco przekazywał informacje pomiędzy policjantami a dyspozytorem pogotowia. Mundurowi ratowali mężczyznę aż do przyjazdu medyków, którzy następnie przejęli masaż serca.

36-latek na szczęście odzyskał funkcje życiowe i został zabrany do szpitala. - Suwalscy policjanci znaleźli się w odpowiednim miejscu i czasie ratując to co najcenniejsze – ludzkie życie - podkreśla oficer prasowy KMP w Suwałkach.

  

Białystok. Policjanci dostali dramatyczne zgłoszenie. Liczyła się każda minuta