Wjechał w barierki, a potem uciekł do lasu

i

Autor: Podlaska Policja Wjechał w barierki, a potem uciekł do lasu

Wjechał w barierki, a potem uciekł do lasu

2019-09-16 13:07

W miniony weekend policjanci zatrzymali 9 nietrzeźwych kierowców. Niechlubnym rekordzistą okazał się 31-latek, który prowadził auto mając blisko 4 promile alkoholu w organizmie. Wszyscy nieodpowiedzialni kierowcy za swoje zachowanie odpowiedzą teraz przed sądem.

W miniony weekend białostoccy policjanci zatrzymali 9 nietrzeźwych kierowców. Rekordzistą okazał się 31-latek, który na ulicy Towarowej prowadził volkswagena mając blisko 4 promile alkoholu w organizmie. Dodatkowo po sprawdzeniu mężczyzny w policyjnej bazie danych szybko wyszło na jaw, iż 31-latek miał cofnięte uprawnienia do kierowania.

Kolejny nieodpowiedzialny kierowca to 45-latek, który w sobotę na ulicy Wodociągowej wjechał w barierki i według świadków uciekł do lasu.

- Na miejscu natychmiast pojawił się przewodnik psa służbowego, który przy użyciu swojego czworonoga wpadł na trop 45-latka - informuje oficer prasowy policji. - Po zbadaniu mężczyzny alkomatem okazało się, iż miał on ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie.

Trzeci kierowca, który prowadził na "podwójnym gazie" to 71-letni mieszkaniec Łap. Mężczyzna wpadł w ręce policjantów z Łap w sobotę tuż po 15.00. Wstępne badanie alkomatem wykazało, że 71-latek prowadził mając blisko 2 promile alkoholu w organizmie.

Pozostali kierowcy, to osoby w wieku od 22 do 51 lat, którzy zdecydowali się wsiąść za kółko mając od 0,7 do 1 promila alkoholu w organizmie. Wszyscy kierowcy za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowiedzą teraz przed sądem.

Trasa Niepodległości w Białymstoku otwarta. Zobacz WIDEO: