Jeżeli odcinek Ogrodniczki - Supraśl zostanie zamknięty to takie rozwiązanie oznaczałoby odcięcie Supraśla od Białegostoku. Inwestor zaproponował więc, aby przez najbliższe pięć miesięcy komunikacja ze stolicą województwa odbywała się poprzez Sokółkę. Jednak burmistrz, Radosław Dobrowolski mówi stanowcze nie.
Zaproponowane rozwiązanie mogłoby być utrudnieniem nie tylko dla mieszkańców Supraśla, lecz także dla osób z sąsiednich gmin, turystów i kuracjuszy. To również duży problem dla uczniów i osób, które dojeżdżają do pracy.
Przypomnijmy, że DW nr 676 biegnie z Białegostoku aż do granicy państwa i stanowi główną linię komunikacyjną na terenie gmin Krynki i Szudziałowo.
>>> Niebezpieczne zdarzenia na podlaskich drogach. Nie żyje rowerzysta
- W odpowiedzi na zawiadomienie konsorcjum Burmistrz Supraśla w oficjalnym piśmie do inwestora przedstawił swoje stanowisko. Domaga się w nim respektowania praw mieszkańców i przedstawia szereg niedogodności z jakimi musieliby borykać się przez wiele miesięcy.
Burmistrz podkreślił, że ewentualny objazd może odbywać się tylko przez Studzianki i Zapieczki, a nie przez Sokółkę. Inwestor musi jednak wyasfaltować szutrowy odcinek o długości 2,5 km, tak, aby stał się w pełni przejezdny i bezpieczny.