Zielone żarówki zapalone przed domem to informacja dla migrantów, że mogą tam znaleźć doraźną pomoc. Potrzebujący mogą liczyć posiłek, możliwość ogrzania się, wysuszenia, zmiany ubrań, naładowania telefonu czy prostą pomoc medyczną i lekarstwa. W internecie działa fanpage "Zielone Światło" w którym znajdują się informacje o akcji, napisane w różnych językach. - Nie pomożemy Ci w ukrywaniu się ani w dalszej podróży. Pomożemy Ci tylko przetrwać - w ramach solidarności z człowiekiem w potrzebie - czytamy w jednym z postów, skierowanym do migrantów. Dziennikarka "Kuriera Porannego" rozmawiała z aktywistą, który zainicjował akcję. - To światło stało się jednak ważnym symbolem - powiedział Kamil Syller. - Chcę, żeby uchodźcy wiedzieli, że są domy, w których znajdą pomoc i nie muszą czekać na śmierć w lesie. Zielone światło to również symbol oporu społecznego, wobec tego co nasze państwo przygotowało dla tych ludzi - dodaje. Do akcji przyłączyli się m.in. burmistrz Michałowa Marek Nazarko i Przewodnicząca Rady Miejskiej Maria Ancipiuk. W Michałowie przy siedzibie OSP funkcjonuje całodobowy punkt pomocy imigrantom. Migranci mogą się tam ogrzać czy zjeść ciepły posiłek.
Czytaj też: Imigranci szturmują granicę. Straż Graniczna podsumowała minioną dobę