Działo się to w jednym z mieszkań na terenie Białegostoku. W czwartkowe popołudnie policjanci zostali wezwani na interwencję domową. - Od momentu jej rozpoczęcia, w mieszkaniu była wyczuwalna silna woń marihuany - informuje oficer prasowy policji w Białymstoku. Czytaj też: Kolacja na Podlasiu. Syn usmażył mamie naleśnika z marihuaną. Sytuacja wymknęła się spod kontroli [ZDJĘCIA]
Policjanci sprawdzili wszystkie pomieszczenia i w jednym z nich odnaleźli dwa namioty, w których znajdował się osprzęt, aparatura i oświetlenie do nielegalnej uprawy marihuany. W pokoju policjanci znaleźli 18 słoików z zielonym suszem roślinnym. Wstępne badanie narkotesterem wykazało, że jest to marihuana. Zobacz: Koronawirus w Białymstoku: Dwie pary przyłapane. W kieszeniach narkotyki
Policjanci zatrzymali 37-letniego właściciela nielegalnej plantacji. Decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj!