Do tej nietypowej interwencji Straży Miejskiej doszło we wtorek w Białymstoku. Dyżurny otrzymał informację, że do niezabezpieczonej studzienki "wpadł lis". Na miejsce udał się ekopatrol, który specjalizuje się w pomaganiu dzikim zwierzętom.
Czytaj też: Lis błąkał się po Białymstoku. Słaniał się na nogach. Przyjechała straż miejska [ZDJĘCIA]
Okazało się, że do dwumetrowej betonowej studzienki wpadł nie lis, ale młoda sarna. Na miejsce wezwano strażaków. Wspólnymi siłami udało się uwolnić sarnę ze śmiertelnej pułapki.
- Po uwolnieniu, wystraszona, jednak w dobrym stanie sarna o własnych siłach uciekła na teren Lasu Zwierzyniec - poinformowała rzecznika prasowa białostockiej Straży Miejskiej.
Niedawno doszło do innej nietypowej interwencji, tym razem na osiedlu Antoniuk. Białystok. Kobieta: "W lokalu, w którym pracuję jest..." Interwencja w biurze rachunkowym [FOTO]