Dziadkowice. Morderca zmasakrował ciało swojej ofiary. Jest wyrok

i

Autor: Policja Podlaska/KWP Białystok Dziadkowice. Morderca zmasakrował ciało swojej ofiary. Jest wyrok

Dziadkowice. Morderca zmasakrował ciało swojej ofiary. Jest wyrok

2021-10-28 9:51

Na 25 lat więzienia skazał w czwartek Sąd Okręgowy w Białymstoku 42-latka oskarżonego o brutalne zabójstwo w Dziadkowicach. Szczegóły zbrodni są wstrząsające. Morderca używał m.in. rozbitej butelki, potem zdarł ubranie z ciała ofiary i zadawał kolejne ciosy. Zamordowany mężczyzna zostawił 5 dzieci.

Kary 25 lat więzienia chciała prokuratura, obrona wnioskowała o uniewinnienie. Wyrok nie jest prawomocny. Do zbrodni doszło w lipcu ubiegłego roku. Według ustaleń śledztwa Prokuratury Rejonowej w Białymstoku, oskarżony działał z zamiarem bezpośrednim. Dokonał zabójstwa w ten sposób, że najpierw uderzył ofiarę butelką w głowę, powalając mężczyznę na ziemię, potem kopał go i bił pięściami po całym ciele (w tym po głowie), a potem jeszcze zdarł z niego ubranie i zadawał kolejne ciosy m.in. rozbitą butelką, okaleczając ciało.

Zakrwawione zwłoki znaleźli - w krzakach przy sklepie w Dziadkowicach - przechodnie. Policja w związku ze sprawą zatrzymała początkowo czterech mężczyzn, wśród nich obecnego oskarżonego 42-latka. Według ustaleń śledczych, był on skonfliktowany z ofiarą i to mogło być motywem zbrodni. Kilka lat wcześniej był skazany za kradzież z włamaniem na jego szkodę. Zatrzymani byli w grupie mężczyzn, która niedaleko sklepu piła alkohol i to tam doszło do kłótni zakończonej zabójstwem.

Czytaj też: Hawryłki. Wiktorek żył tylko 8 lat. Tragedia rozegrała się na oczach jego ojca. Grób utonął w kwiatach i zniczach [ZDJĘCIA]

Oskarżonemu groziło dożywocie, od zatrzymania jest tymczasowo aresztowany. Do zarzutów ostatecznie nie przyznał się, choć w pierwszych wyjaśnieniach to zrobił, ale twierdził że został wtedy do tego przymuszony przez policję.

Sonda
Czy za zabójstwo powinna być kara śmierci?
Zabójstwo w Koszalinie. Morderca ukrył ciało w szafie