W Ośrodku Hodowli Zachowawczej Głuszców prowadzonym przez Nadleśnictwo Głęboki Bród wykluły się głuszaki, czyli pisklęta głuszca. Częścią z nich po przebiciu skorupy jaja zaopiekowały się od razu ich mamy głuszce, inne jednak miały mniej szczęścia. Niektóre przyszły na świat w inkubatorze i teraz jako rodzica traktują swojego opiekuna – człowieka. Inne zostały wysiedziane przez... kwoki zastępcze – słynące z upartego siedzenia na jajach kury jedwabiste.
Puchate głuszaki po urodzeniu potrzebują opieki kury i chętnie chowają się pod jej ciałem. Szybko jednak zaczynają samodzielnie szukać pożywienia, opuszczają gniazdo, są bystre i ciekawskie. Uwielbiają larwy i owady, ale też rośliny i borówki. W hodowlach często dostają też takie przysmaki, jak twaróg czy przepiórcze jaja.
Rosną bardzo szybko – już u trzydniowych piskląt widoczne są lotki, po dziesięciu dniach zaczynają podlatywać na żerdzie w wolierach, a trzymiesięczne osiągają wielkość zbliżoną do dorosłego ptaka.
Przeczytaj również: Białystok. Pierwsze MIODOBRANIE – miasto będzie ROZDAWAŁO miód [ZDJĘCIA]
Prace hodowlane w Głębokim Brodzie są prowadzone dzięki dotacji z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2014-2020 i Funduszu Leśnego w ramach projektu pn. „Ochrona głuszca (Tetrao rugallus) in situ i ex situ w Puszczy Augustowskiej”.
Na podst. oprac.: Dorota Ławreszuk / Nadleśnictwo Głęboki Bród
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj!