Tysiące migrantów koczuje na granicy białoruskiej przez całą dobę. Są wśród nich dorośli i dzieci, rodziny. Wszyscy chcą przedostać się na zachód Europy. Bo granica z Białorusią to także wschodnia granica Unii Europejskiej, dlatego też ta napięta sytuacja jest szalenie ważna także dla krajów UE, a w rozmowy z Łukaszenką zaangażowała się na poważnie kanclerz Niemiec Angela Merkel. Niepokój o granicę polsko-białoruską wyraził nawet Joe Biden, prezydent USA.
Granica białoruska. Tłum migrantów koczuje na granicy z Białorusią
Polscy dziennikarze i fotoreporterzy, decyzją polskiego rządu, nie mają wstępu na granicę białoruską. Świat zdany jest na narrację białoruskiego przywódcy Aleksandra Łukaszenki, który - o ironio - rozmawia z dziennikarzami zagranicznych mediów. To zagraniczni fotoreporterzy dokumentują dramatyczne sceny, które dzieją się na granicy z Białorusią, bo reporterzy z polskich mediów nie mają tam wstępu.
RELACJA NA ŻYWO z granicy białoruskiej
A granica białoruska to miejsce, gdzie dzieją się sceny dantejskie. Umierają ludzie. Walczą o przetrwanie, o godność. Czekają na pomoc. Tylko w czwartek, 18 listopada, świat obiegła informacja o makabrze, jak wydarzyła się na granicy z Białorusią. Zginął mały chłopiec, Syryjczyk. Pomocy potrzebowała cała syryjska rodzina. Mężczyzna miał szarpaną ranę ręki, a kobieta ranę kłutą podudzia. Ich roczne dziecko nie przeżyło, zmarło w lesie.
Granica białoruska. Dramatyczne zdjęcia koczujących migrantów
16 listopada fotoreporter AP uchwycił setki tysięcy koczujących migrantów, którzy osiedlali się na granicy białoruskiej. Mieli spędzić noc w centrum logistycznym, w punkcie kontrolnym „Kuźnica” na granicy polsko-białoruskiej, niedaleko Grodna na Białorusi. "Polskie siły graniczne twierdzą, że zostali zaatakowani kamieniami przez migrantów na granicy z Białorusią i dlatego odpowiedzią były armatki wodne" - podaje AP.
Wstrząsające zdjęcia z granicy białoruskiej zobaczycie w naszej galerii.
Dodajmy, że od 2 września, w związku z presją migracyjną, w przygranicznym pasie granicy z Białorusią obowiązuje stan wyjątkowy. Obejmuje on dokładnie w 183 miejscowości w woj. podlaskim i lubelskim. Stan wyjątkowy, przypomnijmy, został wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek Rady Ministrów. Pod koniec września Sejm zgodził się na przedłużenie stanu wyjątkowego o kolejne 60 dni. Obowiązuje do końca listopada.