Sytuacja miała miejsce we wtorek na DK 65 niedaleko miejscowości Pieszczaniki (pow. białostocki). Policjantka z posterunku policji w Gródku zmierzała właśnie do pracy, gdy zauważyła samochód, który jechał całą szerokością jezdni.
Czytaj także: Bernard jest bez dokumentów i pieniędzy. Próbuje dotrzeć z Francji do Polski [ZDJĘCIA]
Kobieta podejrzewając, że mężczyzna jest pod wpływem alkoholu, zatrzymała kierowcę.
- Wyczuwając woń alkoholu od mężczyzny, mundurowa zabezpiecza kluczyki ze stacyjki, aby uniemożliwić mu dalszą jazdę - informuje oficer prasowy policji. - Następnie informuje dyżurnego o podjętej interwencji.
Porywczy 56-latek zaczął uciekać piechotą. Policjantka nie dała się zaskoczyć i obezwładniła mężczyznę, a następnie przekazała go przybyłym na miejsce kolegom z patrolówki.
Czytaj także: Bandyta z Białegostoku otrzymał darmowy "bilet lotniczy". Zobacz, co zrobił 20 lat temu!
- Kierowca pojazdu odmówił badania alkomatem, została mu pobrana krew na zawartość alkoholu w organizmie - kontynuuje oficer prasowy.