Jak informuje na swoim profilu facebookowym Wigierski Park Narodowy, drapieżny gatunek znaleziony na Podlasiu to żółw żółtobrzuchy z Kalifornii. Gady te są sprowadzane do Europy przez hodowców, a gdy im się znudzą, wypuszczają zwierzęta na wolność, zostawiając jej m.in. w parkach narodowych, co jest oczywiście nielegalne. Żółwie z tego gatunku na ogół nie były w stanie przetrwać w naszym klimacie, ale z powodu łagodnych zim mają coraz większe szanse, by się tutaj zadomowić, co niestety nie jest dobrą wiadomością.
Drapieżny żółw żółtobrzuchy to gatunek inwazyjny, którzy może stanowić poważne zagrożenie dla rodzimych populacji nie tylko żółwi, ale i innych gadów oraz płazów i bezkręgowców, w tym przypadku żyjących na terenie Wigierskiego Parku Narodowego na Podlasiu.
To nie wszystko.
Polecany artykuł:
Polecany artykuł:
- (...) nigdy nie wypuszczajcie do środowiska przyrodniczego zwierząt pochodzących z innych kontynentów, czy nawet innych rejonów Europy. Jeśli natomiast zdarzy wam się spotkać takiego „podejrzanego” osobnika w przyrodzie, starajcie się, w miarę możliwości, schwytać zwierzę i przywieźć do odpowiednich instytucji, zajmujących się ochroną przyrody, np. do parku narodowego. W przypadku żółwi ozdobnych należy zachować ostrożność, bo duże osobniki bywają agresywne i mogą ugryźć. Jeśli nie zdecydujecie i na samodzielne schwytanie „obcego” zawsze możecie zadzwonić do WPN i poinformować o takim znalezisku, jak najszybciej będzie to możliwe (..) - mówi Anna Krzysztofiak z Wigierskiego Parku Narodowego na Podlasiu.
Szok w Ostrołęce! Do tej pory widziała go tylko na filmach przyrodniczych! Skąd się tam wziął?