Jasionówka. Okazało się, że zmarła kobieta była zakażona koronawirusem. Przerwano różaniec. Kwarantanna dla żałobników

i

Autor: Podlaski Urząd Wojewódzki Jasionówka. Okazało się, że zmarła kobieta była zakażona koronawirusem. Przerwano różaniec. Kwarantanna dla żałobników

Szok na Podlasiu. Zadzwonił lekarz i kazał zamknąć trumnę. Kwarantanna dla żałobników

2020-07-14 18:46

Historię opisuje "Gazeta Współczesna". W szpitalu powiatowym w Mońkach zmarła starsza kobieta. Wiadomo było, że mieszkanka wsi Jasionówka (woj. podlaskie) miała kontakt z osobą zakażoną koronawirusem, ale test dał wynik ujemny. Wobec tego rodzina odebrała ze szpitala ciało kobiety i przystąpiła do organizowania pogrzebu. Trumnę wystawiono w domu. Okazało się, że zmarła jednak była zakażona. Żałobnicy trafili na kwarantannę.

Jak przekazała "Gazecie Współczesnej" córka zmarłej kobiety, "w czasie różańca siostrzenica odebrała telefon od lekarza. Kazał nam natychmiast zamknąć trumnę, wyprosić gości i czekać na kolejne decyzje."

Czytaj też: Brutalne zabójstwo w ośrodku prowadzonym przez Caritas. Trzonek od siekiery narzędziem zbrodni

Okazało się, że starsza kobieta, wbrew poprzednim wynikom, jednak miała koronawirusa. Żałobnicy trafili na kwarantannę, a niedługo później kobietę pochowali pracownicy zakładu pogrzebowego. Jak to możliwe, że doszło do pomyłki?

- Zmarła była przyjęta do szpitala jako pacjent bezobjawowy, ale miała kontakt z zakażoną osobą. Niestety nasz pracownik zaufał osobie z sanepidu i nie potwierdził uzyskanej informacji - przekazał "Współczesnej" Marek Karp, dyrektor szpitala w Mońkach. Czytaj: Jasionówka. Audi uderzyło w przepust drogowy. 2 osoby ranne [ZDJĘCIA]

Prof. Robert Flisiak: Poście na wesele to samobójstwo.

Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Mońkach opublikowała w internecie specjalne oświadczenie.

"W dniu wczorajszym Gazeta Współczesna zamieściła artykuł Pani redaktor Olgi Goździewskiej, w którym podano informację jakoby Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Mońkach informowała oddział wewnętrzny szpitala w Mońkach o ujemnym wyniku testu na obecność wirusa SARS COV- 2 zmarłej Pani I.M. z Jasionówki będącej pacjentką tego oddziału.

Jest to całkowicie niezgodne z prawdą.

Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Mońkach nie była zleceniodawcą badania i jako instytucja nieuprawniona do otrzymywania ujemnych wyników testu, nie mogła takiego wyniku otrzymać od laboratorium wykonującego test, a tym samym nie mogła przekazać takiej informacji.

To szpital w Mońkach, który zlecił badanie otrzymuje drogą służbową informacje o wynikach testów przez siebie zleconych i ma obowiązek niezwłocznego poinformowania o tym właściwego Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego.

Dopiero w godzinach późnowieczornych lekarz oddziału wewnętrznego w Mońkach zawiadomiła naszą Stację o dodatnim wyniku testu oraz przekazała informację, że oddział już wydał zwłoki zmarłej I.M. rodzinie. Natychmiast rozpoczęliśmy postępowanie przeciwepidemiczne. „Na ręce” Pana Dyrektora Marka Karpa telefonicznie wydaliśmy zalecenia dla szpitala w Mońkach wstrzymujące ruch chorych na oddziale."

Pogrzeby i wesela mogą być ogniskami zakażeń koronawirusem. W woj. podlaskim było już kilka podobnych sytuacji. Jakiś czas temu w powiecie łomżyńskim odbyło się wesele. U jednego z uczestników wydarzenia wykryto koronawirusa. 100 uczestników wesela, zostało skierowanych na przymusową kwarantannę. Czytaj więcej: Koronawirus na weselu na Podlasiu! 100 osób wylądowało na kwarantannie W Podlaskiem z powodu COVID-19 zmarło 16 osób.